Przemierzając fale letnich dni, między 5 a 13 sierpnia, odbył się kolejny majstersztyk organizacji – kolonie dla serc otwartych na nowe doznania. Kto miał to szczęście? Podopieczni Stowarzyszenia Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej. Miejscem wytchnienia stała się urokliwa miejscowość Jantar, gdzie czas płynął swobodnie, nawet jeśli nie zawsze z nienagannym słońcem na niebie.
Stowarzyszenie, Fundacja Częstochowskie Hospicjum dla Dzieci oraz zaprzyjaźnione biuro turystyczne Ancora podjęły się wielkiego zadania – dostarczenia zapierających dech w piersiach przeżyć. Na liście atrakcji z pewnością nie zabrakło emocji i chwil ekscytacji. Pierwszym akcentem była wycieczka do malowniczej Krynicy Morskiej. Niewielka dawka adrenaliny czekała w parku linowym, gdzie uczestnicy z ogromnym zapałem pokonywali trasy pełne wyzwań.
Na plaży, pod blaskiem lamp UV, dzieci zbierały bursztyny, które jak gwiazdy na niebie, rzucały blask na ich twarze. Muzeum Bursztynu w Stegnie to było jak przeniesienie się do świata baśni, gdzie historia splatała się z naturą. Gdańsk wziął nas pod swoje morskie skrzydła, a my zwiedziliśmy Złotą Bramę, Długi Targ, Neptuna, a także weszliśmy w samo serce Kościoła Mariackiego. Brama Zielona i Żuraw Gdański przypominały nam o dawnych czasach, gdy miasto pulsowało życiem portowego ruchu. Przygoda jednak się nie kończyła – w parku trampolin dzieci z radością spędziły czas pod czujnym okiem instruktorów.
Również miescowość Przemysław otworzyła przed nami swoje wrota. Park rozrywki z paintballem przyciągnął nas jak magnes. Zawody strzeleckie i nauka kamuflażu to były chwile, gdy serca biły mocniej. Najmłodsi wzięli na siebie wyjątkowe wyzwanie, czerpiąc niebywałą radość z chwil spędzonych w tym miejscu.
Dzieci, które w tym szczególnym obozie znalazły swoje miejsce, to bohaterowie, którzy przekroczyli granice swoich możliwości i zbudowali mosty między przeszłością a teraźniejszością.
Należy pamiętać, że kolonie te to nie tylko przygoda, ale również oaza wsparcia. Dzieci, które w swoim krótkim życiu zetknęły się z utratą bliskich i traumą, odnajdują w tych dniach nie tylko radość, ale także pomocną dłoń psychologa i pracownika socjalnego.
To szczególne wsparcie, które odbudowuje ufność i pokazuje, że w świecie jest miejsce dla każdego z nich.