Podziękowanie

Podziękowanie
 
Chciałam bardzo serdecznie podziękować za pomoc i troskę oraz wsparcie emocjonalne, którego udzielili nam: pani dr Urszula Łupińska, pielęgniarki Edyta Wąsińska i Beata Kulik, psycholog Sylwia Mazurkiewicz, rehabilitant Przemysław Miodek oraz ksiądz, za okazaną życzliwość i cierpliwość w najtrudniejszych chwilach zmagania się z opiekę i chorobą mojego synka Piotrusia. Jestem bardzo wdzięczna za cierpliwe wysłuchiwanie naszych problemów i pomoc w rozwiązywaniu ich, na którą mogliśmy liczyć w czasie wizyt, spotkań i jak było potrzeba również telefonicznie.
Do Hospicjum trafiliśmy dzięki mamie podopiecznego Hospicjum, która była w tym samym czasie w szpitalu i poinformowała nas o możliwości skorzystania z pomocy Hospicjum. Ja jako matka nie wiedziałam jak sobie poradzić i pomóc dziecku w chorobie. Piotruś zmagał się wtedy z ciężką chorobą jaką jest padaczka lekooporna. Miał wtedy po 40-50 napadów dziennie. Wyszliśmy wtedy po 5-miesięcznym ustawianiu leków w szpitalu z niewiadomą, czy leki, które wtedy Piotruś brał przezwyciężą chorobę, czy nie? Był w bardzo złym stanie zdrowotnym, praktycznie nie mówił, nie rozumiał za bardzo co się do niego mówi. Był bardzo słaby, praktycznie leżący. Wtedy trafiliśmy do Hospicjum w Częstochowie, które pomogło nam bardzo udzielając pomocy w postaci wypożyczenia aparatu tlenowego i pulsoksymetru, oraz co najważniejsze pani doktor i pielęgniarki pomogły nam udzielając wyjaśnień jak postępować w danej sytuacji związanej z leczeniem i opieką w czasie choroby. Również pani psycholog służyła pomocą i radą. Dzięki tym wszystkim działaniom Piotruś jest obecnie sprawniejszy i fizycznie i psychicznie i nadrobił wiele zaległości związanych z chorobą. Za wszystką pomoc udzieloną przez osoby pracujące w Hospicjum bardzo serdecznie dziękuję i życzę sukcesów i wytrwałości w pracy, ciężkiej pracy jaką wykonują jej pracownicy.
 
Z wyrazami szacunku i podziękowania
Mama Piotrusia